Discussion:
sąsiad z góry chodzi w drewniakach - pomocy
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Andrzej
2007-09-06 19:31:52 UTC
Permalink
kupilsmy niedawno mieszkanie i całe oszczednosci na to wydaliśmy
mieszkamy na 1piętrze.
nad nami niestety mieszka pan doktor który chodzi sobie w domu w drewniakach
bloki jak to bloki wszystko słychac a stukanie drewniaków doprowadza nas do
szału
zwrócenie uwagi nic nie dało bo ten burak odpowiedział że jest u siebie i
robi co chce
tylko my gdzie jestesmy? nie u siebie? nie możemy mieć spokoju?
czy jest jakies prawo czy regulamin którym możemy sie podeprzec?
Marek Kutyla
2007-09-06 19:39:23 UTC
Permalink
Tego oto dnia 2007-09-06 21:31, Niejaki/a Andrzej bedac w stanie euforii
Post by Andrzej
zwrócenie uwagi nic nie dało bo ten burak odpowiedział że jest u siebie i
robi co chce
I zasadniczo ma racje - taki urok mieszkania w bloku :-(
Nie bede znow pisal zebys sie wyprowadzil, bo to jakis czas temu
rozpetalo tutaj burze ;-) ale ...
Post by Andrzej
tylko my gdzie jestesmy? nie u siebie? nie możemy mieć spokoju?
czy jest jakies prawo czy regulamin którym możemy sie podeprzec?
... ale ze kiedys mieszkal nade mna tez taki upierdliwy doktorek to:
http://allegro.pl/item229416517_trafiles_na_glosnego_sasiada_zrewanzuj_sie.html

Have fun! ;-)
--
3M-cie sie czego chcecie !
Marek Kutyla vel zarki -- popraw ADRES w odpowiedzi --

Nieoficjalne FAQ grupy pl.comp.sieci: http://sierp.net/faq
Andrzej
2007-09-07 06:25:32 UTC
Permalink
ale np wg regulaminu powoduje uciążliwy hałas
nie da sie tego jakoś wyegzekwować?
jaQbek
2007-09-07 06:31:44 UTC
Permalink
Post by Andrzej
ale np wg regulaminu powoduje uciążliwy hałas
nie da sie tego jakoś wyegzekwować?
Art. 51 KW. Ale w tym przypadku to może być bardzo naciągane
Rysiek G.
2007-09-07 07:09:26 UTC
Permalink
Post by Andrzej
ale np wg regulaminu powoduje uciążliwy hałas
nie da sie tego jakoś wyegzekwować?
Sąd cywilny, odszkodowanie, rozmowy z dzielnicowym, spółdzielnią/wspólnotą, spuścić
łomot. A tym co mówią o urokach mieszkania w bloku... W nowym budownictwie ze ścianami
i podłogami bywa gorzej: czasem można usłyszeć najmniejszy szept z mieszkania sąsiada.

Pozdr.
R.
gasper
2007-09-07 10:34:47 UTC
Permalink
Post by Rysiek G.
łomot. A tym co mówią o urokach mieszkania w bloku... W nowym budownictwie ze ścianami
i podłogami bywa gorzej: czasem można usłyszeć najmniejszy szept z mieszkania sąsiada.
alternatywą bloku jest dom bez sąsiadów za ścianą i nad sufitem
PBKR
2007-09-07 10:43:20 UTC
Permalink
Post by gasper
alternatywą bloku jest dom bez sąsiadów za ścianą i nad sufitem
i dopiero wtedy sie zaczyna :-)

jeden sąsiad ma ochotę grilować, drugi pali liście w ogrodzie,
lub robi odpływ z rynien tak że wszystko wlewa sie i podmywa nasz dom
itd itd itd - to problemy brata

dla odmiany siostra ma tak miłych sąsiadów przy swoim domu że wzywali na nią
straż miejską już na etapie rozbiórki starego domu (bo się za bardzo
kurzyło)

każdy oczywiście jest na swoim , na swojej ziemi więc czuje się udzielnym
księciem
a to sąsiada ma 5 metrów dalej to już nie do każdego dociera

realnie żeby mieć spokój to trzeba by albo mieć kilka hektarów parku dookoła
domu, albo poprostu trafić na sensownych kulturalnych ludzi
jak sie trafi na buraków to niezależnie czy własny dom, czy mieszkanie w
bloku problemy podobne
BrunoJ
2007-09-12 14:03:31 UTC
Permalink
Post by PBKR
Post by gasper
alternatywą bloku jest dom bez sąsiadów za ścianą i nad sufitem
najlepiej pietrowy, i dzieciom dac pokoje na gorze, nad salonem. Wtedy
samemu mozna doswiadczyc jakie odglosy sa w stanie wygenerowac dzieci
podczas biegania, skakania itp.
Post by PBKR
i dopiero wtedy sie zaczyna :-)
jeden sąsiad ma ochotę grilować, drugi pali liście w ogrodzie,
lub robi odpływ z rynien tak że wszystko wlewa sie i podmywa nasz dom
itd itd itd - to problemy brata
hmm, jesli dla Twojego brata problemem jest ze ktos ma ochote robic grilla,
to chyba on jest tym uciazliwym sasiadem ;-)
Mieszkalem (dluzej lub krocej) w roznych blokach i w 2 domach.
Roznica wlasnie pod katem swobody halasowania jest KOLOSALNA.
Post by PBKR
dla odmiany siostra ma tak miłych sąsiadów przy swoim domu że wzywali na nią
straż miejską już na etapie rozbiórki starego domu (bo się za bardzo
kurzyło)
to juz kwestia sasiada, a nie domu czy bloku. Rodzina mieszka w takim
emeryckim bloku, to wieczorami potrafia stukac w kaloryfer ze niby sie uciszyc
czy cos. Kiedys glosno powiedzialem "w leb sobie stuknij" i sie pani sciszyla.
Znaczy pomoglo (i znaczy ze slyszala co mowilem - papierowe sciany).
No i pamietam jak kiedys w gosciach bylem i spalem w "salonie" (15m2). O 5:30
sasiad wstal do pracy i poszedl do lazienki. Ktora przylegala do sciany
dokladnie tam gdzie spalem glowa przy scianie. Czulem sie jakbym trzymal glowe
u faceta w zlewie :DD Wrazenie bezcenne.
A w domu jesli juz cos jest uciazliwe to zima niektorzy sasiedzi palacy
byleczym. Ale nie jest to az takie straszne, zeby zaraz do bloku wracac ;-)
Bardziej uciazliwe jest odsniezanie schodow ;)
Post by PBKR
albo poprostu trafić na sensownych kulturalnych ludzi
jak sie trafi na buraków to niezależnie czy własny dom, czy mieszkanie w
bloku problemy podobne
swiete slowa. Chociaz roznica jednak jest. Bo w domu fizycznie jest tylko
kilku sasiadow (np 3 bo z jednej strony jest ulica). A w bloku to 4 sie ma
zazwyczaj przez sciane/stropy (mialem wieksze mieszkanie to mialem 2 male
mieszkania nade mna, czyli wiecej). I jeszcze cale stado niebezposrednich
sasiadow, ktorzy rowniez moga rzucac pety, wyprowadzac psa do windy czy inne.
Wiec mimo wszystko statystycznie gorzej...

pozdrawiam
Bruno
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Fragile
2007-09-07 12:06:56 UTC
Permalink
Post by Rysiek G.
Post by Andrzej
ale np wg regulaminu powoduje uciążliwy hałas
nie da sie tego jakoś wyegzekwować?
Sąd cywilny, odszkodowanie, rozmowy z dzielnicowym, spółdzielnią/wspólnotą, spuścić
łomot.
Przerabialismy (razem z sasiadami zreszta, poniewaz wszyscy w tym
pionie mamy taka sama sciane). Bez efektow.
Post by Rysiek G.
A tym co mówią o urokach mieszkania w bloku... W nowym budownictwie ze ścianami
i podłogami bywa gorzej: czasem można usłyszeć najmniejszy szept z mieszkania sąsiada.
Wlasnie my tak mamy :( Mieszkamy w nowym bloku. Slyszymy doslownie
wszysko co dzieje sie za sciana, wlacznie z szelestem workow, czy
podejmowaniem decyzji 'co dzisiaj zjemy na obiadek' (akurat ta jedna
sciana nie jest sciana nosna, tylko warstwa cegielek). Sasiedzi juz
probowali cos z tym zrobic (jedni dodali warstwe cegiel - nic nie
pomoglo), inni oblozyli sciane korkiem (efekt tez niezadowalajacy).
Dowiadywalismy sie w spoldzielni, dlaczego sciana jest tak cienka i
czy mozemy liczyc na jakies zmiany. Odpowiedziano nam, ze dopoki
poziom halasu nie przekroczy ilus tam (dokladnie w tej chwili nie
pamietam) decybeli, to nie moga nic zrobic, i ze sciana spelnia normy.
ROTFL. Paranoja. Zyjemy jak bysmy mieli sublokatorow za sciana. Wiemy
juz od sasiadow, ktorzy tez sa na skraju wytrzymalosci, ze rozne
sposoby wyciszenia nie pomagaja. W tej chwili rozpatrujemy
przeprowadzke (raczej kupno domu) lub do czasu przeprowadzki
wyciszenie sciany... metodami takimi, jak w studiu nagraniowym :) Inne
metody podobno nic nie daja...

--
Pozdrawiam,
Fragile
orbitt
2007-09-07 14:18:50 UTC
Permalink
Post by Fragile
Wlasnie my tak mamy :( Mieszkamy w nowym bloku. Slyszymy doslownie
wszysko co dzieje sie za sciana, wlacznie z szelestem workow, czy
podejmowaniem decyzji 'co dzisiaj zjemy na obiadek'
Niech zgadnę. Blok zbudowany przez JW Construction?
Fragile
2007-09-07 17:21:11 UTC
Permalink
Niech zgadnę. Blok zbudowany przez JW Construction? ;-)
Nie :)Spoldzielnia Mokotow, a jaki podwykonawca, niestety nie pamietam. Blok
oddany w zeszlym roku. Super lokalizacja, garaz, ochrona i inne bajery, ale
pod wzgledem akustycznym - koszmar! O JW Construction tez slyszalam rozne
opowiesci. Znajomi mieszkaja w bloku postawionym przez JW Construction, i tez
maja podobne problemy z akustyka. Ech...

--
Pozdrawiam,
Fragile
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Adam Szendzielorz
2007-09-10 14:46:41 UTC
Permalink
Post by Fragile
juz od sasiadow, ktorzy tez sa na skraju wytrzymalosci, ze rozne
sposoby wyciszenia nie pomagaja. W tej chwili rozpatrujemy
E no bo jak Wy probujecie walic druga warstwe cegiel albo korek na sciane
to sie nie dziwie - co to za amatorskie sposoby!! ;-) Te cegly byly
przynajmniej specjalne, akustyczne, pochlaniajace dzwieki ?

Konstrukcja stalowa odsunieta pare cm od sciany mocowana tylko i wylacznie
do sufitu i podlogi (nie do tej felernej sciany!) na gumowych podkladkach.
Do srodka wrzucasz welne mineralna i wykanczasz karton gipsem. Cieszysz sie
z ciszy :) Zamiast karton gipsu mozesz w sumie wymurowac sciane z cegiel
tego typu:

http://www.tinyurl.pl/?3yo0K2XO

Jezeli chcesz na tym cos powiesic..
pozdr.
--
Adam Sz.
Fragile
2007-09-12 21:16:41 UTC
Permalink
Post by Adam Szendzielorz
Post by Fragile
juz od sasiadow, ktorzy tez sa na skraju wytrzymalosci, ze rozne
sposoby wyciszenia nie pomagaja. W tej chwili rozpatrujemy
E no bo jak Wy probujecie walic druga warstwe cegiel albo korek na sciane
to sie nie dziwie - co to za amatorskie sposoby!! ;-) Te cegly byly
przynajmniej specjalne, akustyczne, pochlaniajace dzwieki ?
Nie wiem, poniewaz to nie my probowalismy wyciszac sciane, tylko
sasiedzi nad nami. My dopiero zastanawiamy sie jak wyciszyc te sciane,
a najchetniej kupilibysmy domek :)
Post by Adam Szendzielorz
Konstrukcja stalowa odsunieta pare cm od sciany mocowana tylko i wylacznie
do sufitu i podlogi (nie do tej felernej sciany!) na gumowych podkladkach.
Do srodka wrzucasz welne mineralna i wykanczasz karton gipsem. Cieszysz sie
z ciszy :) Zamiast karton gipsu mozesz w sumie wymurowac sciane z cegiel
http://www.tinyurl.pl/?3yo0K2XO
Jezeli chcesz na tym cos powiesic..
Ogromne dzieki za rade :))

--
Pozdrawiam,
Fragile - po kolejnej nieprzespanej nocy (sasiedzi mieli gosci...)
Jacek Popławski
2007-09-07 09:00:16 UTC
Permalink
Post by Andrzej
nad nami niestety mieszka pan doktor który chodzi sobie w domu w drewniakach
bloki jak to bloki wszystko słychac a stukanie drewniaków doprowadza nas do
szału
Dwie duże kolumny, wzmacniacz, CD, DVD lub tuner satelitarny.
Post by Andrzej
zwrócenie uwagi nic nie dało bo ten burak odpowiedział że jest u siebie i
robi co chce
Ewentualnie można wziąć subwoofer, taki od zestawu głośniczków
komputerowych i postawić go pod sufitem.

A poważnie to macie po prostu pecha, równie dobrze może Wam zalać kiedyś
mieszkanie, bo to przecież jego łazienka i będzie w niej robił basen.
PG
2007-09-07 10:40:06 UTC
Permalink
Post by Jacek Popławski
Post by Andrzej
nad nami niestety mieszka pan doktor który chodzi sobie w domu w drewniakach
bloki jak to bloki wszystko słychac a stukanie drewniaków doprowadza nas do
szału
Dwie duże kolumny, wzmacniacz, CD, DVD lub tuner satelitarny.
Post by Andrzej
zwrócenie uwagi nic nie dało bo ten burak odpowiedział że jest u siebie i
robi co chce
Ewentualnie można wziąć subwoofer, taki od zestawu głośniczków
komputerowych i postawić go pod sufitem.
A poważnie to macie po prostu pecha, równie dobrze może Wam zalać kiedyś
mieszkanie, bo to przecież jego łazienka i będzie w niej robił basen.
Slyzalem kiedys o plycie CD, ktora generuje infradzwięki, na poziomie
ktory moze oczywiscie generowac sprzet HiFi. Dzwiek taki jest troche
omnikierunkowy, ale podobno daje tak popalic, ze sie w glowie nie
miesci. Co fajneijsze... tego nie slychać i przechodzi swobodnie przez
gruuube mury i w zasadzie w ogole daleko.

PG
u***@gazeta.pl
2007-09-07 14:20:18 UTC
Permalink
On 7 Wrz, 03:31, "Andrzej" <***@czfa.nospam.pl> wrote:
Jedyne rozwiazanie to zbierac kase i kupic mieszkanie na trzecim
pietrze i drewniaki dla calej rodziny.
A poza tym moze gosc wyjedzie, podobno od pazdziernika wszyscy lekarze
wyjezdzaja;)

Usjwo
Player
2007-09-07 14:30:58 UTC
Permalink
Post by Andrzej
kupilsmy niedawno mieszkanie i całe oszczednosci na to wydaliśmy
mam to samo nic się nie da z tym zrobić, dwie laski wynajmują mieszkanie
pracują po nocach, jedna wraca koło 12 w nocy, druga koło 3 nad ranem, juz
się do tego przyzwyczaiłem do tego stopnia ze budzę się tylko na parę minut
i zasypiam, chodzą tak głośno po mieszkaniu na PIĘTACH ze strop się trzęsie

druga sąsiadka robi makarony po nocach i przez pierwsze dwa lata od kiedy
się wprowadziłem byłem regularnie budzony między 12 a 2 w nocy słysząc
PUKPUKPUK krajania makaronu na krajalnicy

ciekawe jest to ze moje mieszkanie łączy się tylko z 2 sąsiadami i oboje są
hałaśliwi po nocach, nie wyobrażam sobie gdybym miał sąsiadów z 4 stron
Grzegorz Janoszka
2007-09-07 15:17:07 UTC
Permalink
Post by Player
Post by Andrzej
kupilsmy niedawno mieszkanie i całe oszczednosci na to wydaliśmy
mam to samo nic się nie da z tym zrobić, dwie laski wynajmują mieszkanie
pracują po nocach, jedna wraca koło 12 w nocy, druga koło 3 nad ranem, juz
się do tego przyzwyczaiłem do tego stopnia ze budzę się tylko na parę minut
i zasypiam, chodzą tak głośno po mieszkaniu na PIĘTACH ze strop się trzęsie
druga sąsiadka robi makarony po nocach i przez pierwsze dwa lata od kiedy
się wprowadziłem byłem regularnie budzony między 12 a 2 w nocy słysząc
PUKPUKPUK krajania makaronu na krajalnicy
To ja tylko słyszę regularnie w nocy sikającą sąsiadkę z góry :)
Wbrew pozorom takie odgłosy nocą najbardziej się noszą w bloku :)
--
Grzegorz Janoszka
Grupki
2007-09-07 16:39:34 UTC
Permalink
A ja sobie mieszkam w bloku na ostatnim pietrze, nie mam przez sciane
sasiadow i jest cicho jak makiem zasial i to prawie w centrum Warszawy:P

Ale wlasnie znjac przypadki innych i moje wczsniejsze doswiadczenia szukalem
takiej lokalizacji.
Miroo
2007-09-07 18:30:12 UTC
Permalink
Post by Grupki
A ja sobie mieszkam w bloku na ostatnim pietrze, nie mam przez sciane
sasiadow i jest cicho jak makiem zasial i to prawie w centrum Warszawy:P
Ale wlasnie znjac przypadki innych i moje wczsniejsze doswiadczenia szukalem
takiej lokalizacji.
A ja słyszałem o doświadczeniach o wodzie lejącej się
z dachu i szukałem mieszkania wszędzie tylko nie na
najwyższym piętrze :)

Pozdrawiam
Miroo
rybak
2007-09-07 19:01:51 UTC
Permalink
On Fri, 7 Sep 2007 20:30:12 +0200, Miroo
Post by Miroo
Post by Grupki
A ja sobie mieszkam w bloku na ostatnim pietrze, nie mam przez sciane
sasiadow i jest cicho jak makiem zasial i to prawie w centrum Warszawy:P
Ale wlasnie znjac przypadki innych i moje wczsniejsze doswiadczenia szukalem
takiej lokalizacji.
A ja słyszałem o doświadczeniach o wodzie lejącej się
z dachu i szukałem mieszkania wszędzie tylko nie na
najwyższym piętrze :)
Pozdrawiam
Miroo
Miałem już dwa mieszkania na ostatnim piętrze (i wkrótce będę miał
trzecie) i pomimo pewnych problemów (właśnie z dachem) to nie
zamieniłbym ich na mieszkania na niższych piętrach. Świadomość, że
nikt (poza Bogiem ;) mnie nie zaleje, nikt mi nie będzie chodził w
drewniakach nad głową, itp. jest bezcenna. Ważne jest jedynie, by dach
nad takim mieszkaniem był dobrze zaizolowany, zaś przestrzeń między
sufitem a dachem wentylowana. Tu, gdzie obecnie mieszkam, przestrzeń
miedzy moim sufitem a dachem nie była wentylowana mechanicznie i
ostatniego lata, gdy były te straszne upały, to nie dało się
praktycznie wytrzymać w mieszkaniu (tym bardziej, że duży pokój i
kuchnia miały okna zachodnie). Na początku tego roku jednak
spółdzielnia zainstalowała wentylację mechaniczną przestrzeni między
sufitem i dachem i w lecie juz było super.

rybak
Player
2007-09-10 07:15:05 UTC
Permalink
Post by Grupki
A ja sobie mieszkam w bloku na ostatnim pietrze, nie mam przez sciane
sasiadow i jest cicho jak makiem zasial i to prawie w centrum Warszawy:P
Ale wlasnie znjac przypadki innych i moje wczsniejsze doswiadczenia
szukalem takiej lokalizacji.
a ja mam mieszkanie parterowe (skrajne w bloku) czyli pod sobą mam piwnice i
z jednej strony koniec bloku, naomiast sciana w duzym pokoju oddziela mnie
od
sąsiadki (tej ktora kraje makarony po nocach) a mieszkanie wyżej jest
wynajmowane

do tego przed oknem mam ławkę gdzie po nocach cała mołodzież wracając z
imprez gromadzi się i siedzi od 2 do 4 nad ranem ryjąc ze smiechu bez powodu
(pewnie po jakims stuffie), od 6 rano na ławce przewaznie lumpy osiedlowe
siedzą całą ekipą głosno rozmawiając w oczekiwaniu na otwarcie sklepu z
piwem

echhhh nic tylko własny domek na własnej ziemi i przepisy ze jak ktos obcy
wejdzie to moge strzelać :):):)
Tomasz Nowicki
2007-09-07 17:07:26 UTC
Permalink
Post by Andrzej
kupilsmy niedawno mieszkanie i całe oszczednosci na to wydaliśmy
mieszkamy na 1piętrze.
nad nami niestety mieszka pan doktor który chodzi sobie w domu w drewniakach
bloki jak to bloki wszystko słychac a stukanie drewniaków doprowadza nas do
szału
zwrócenie uwagi nic nie dało bo ten burak odpowiedział że jest u siebie i
robi co chce
Doktorek? To daj ogłoszenie "całodobowe pogotowie stomatologiczne,
tanio!!!" i numer sąsiada, albo "tanio sprzedam z powodu wyjazdu m-4" i
numer sąsiada or something. A potem ukłoń się sąsiadowi i zapytaj
"słyszałem, że szanownemu panu ktoś głupie numery wykręca? Co za ludzie,
panie!"

--
T.
mamqa
2007-09-10 11:58:52 UTC
Permalink
Post by Andrzej
tylko my gdzie jestesmy? nie u siebie? nie możemy mieć spokoju?
czy jest jakies prawo czy regulamin którym możemy sie podeprzec?
My jesteśmy z tych "doktorków": may dwójkę dzieci (dziewczynki, bez ADHD,
normalne, żywe ale jadnak dziewczynki), które ŻYJĄ.
Sąsiedzi na dole, zmieniając plan mieszkania zrobili sobie pod naszym
salonem sypialnię i kiedy urodziło im się dziecko, najpierw wydzwaniali,
że ma być cicho od 19 (tzn. dzieci mają nie chodzić bo im się dziecko
budzi), potem, żebyśmy się przenieśli z salonem a na końcu, że oni nam
dołożą do wykładziny (drewno jest w salonie) :-)
Dziecko urosło, nie chodzi spać z kurami, przyzwyczaiło się do tego, że
to blok. A my odburkujemy sobie Dzień dobry...
Niedługo wprowadza się sąsiad obok, który będzie graniczył łazienką z
sypialnią sąsiadów z dołu. Aż strach się bać zrobić siusiu po 20 :-)
agg
Loading...