Tanie kosiarki automatyczne

[heby]

Cześć.

Wysypały się tanie, w okolicy 1300zł, kosiarki automatyczne.

Przykładowo:

https://allegro.pl/oferta/kosiarka-automatyczna-robot-koszacy-80min-800m-9125408403

Tak sobie własnie je oglądam. Jest mało filmów pokazujacych wady i
zalety na necie. Nikt ich nie kupuje? Cena powoduje że raczej cudów nie
można się spodziewać, z drugiej strony niewiel się to różni od robotów
sprzątających poza inną obudową, wiec w sumie dlaczdgo miało by
kosztować 6kzł?

Ma ktoś i absolutnie nie poleca?

Obawiam się czy to nie będzie coś z okolic "vileda vrobi" czyli prawie
jak robot, ale zupełnie nie to samo ;)

PS. Obejrzałbym taką chętnie osobiście, podczas pracy i bebechy, ale
nigdzie w okolicy nie namierzyłem.

[t-1]

Post by heby
Cześć.
Wysypały się tanie, w okolicy 1300zł, kosiarki automatyczne.

A czy są też do kompletu grabie automatyczne?
Jeśli nie, to wolę kosić niż grabić. :)

[heby]

Post by t-1
A czy są też do kompletu grabie automatyczne?
Jeśli nie, to wolę kosić niż grabić. :)

Nie musisz grabić. Ponoć, jesli kosiarka biega sobie codziennie, to co
wyrośnie przez dzień, to takie "mulczowanie".

Widzę w mojej okolicy trawnik obrabiany przez taką kosiarkę, nie dośc że
perfekcyjny, to nic po przejechaniu nie zostaje, co można by nazwać
"pozostałościami".

Tylko że ta kosiarka dorga była, coś ponad 7 kafli wtedy.

[Adam]

Post by heby

Post by t-1
A czy są też do kompletu grabie automatyczne?
Jeśli nie, to wolę kosić niż grabić.  :)

Nie musisz grabić. Ponoć, jesli kosiarka biega sobie codziennie, to co
wyrośnie przez dzień, to takie "mulczowanie".

Nawet po tygodniu, a czasem do dwóch tygodni od poprzedniego koszenia
nie ma potrzeby zbierać. Robi za nawóz.

Trawa w Polsce to nie bambus, który rośnie kilka cm na dobę.

Post by heby
(...)

[heby]

Post by Adam

Post by heby
Nie musisz grabić. Ponoć, jesli kosiarka biega sobie codziennie, to co
wyrośnie przez dzień, to takie "mulczowanie".

Nawet po tygodniu, a czasem do dwóch tygodni od poprzedniego koszenia
nie ma potrzeby zbierać. Robi za nawóz.

Przeginasz w drugą stronę. Trawa koszona po dwóch tygodniach jest na
tyle duża że leży na tej skoszonej, żółknie, i nie chce magicznie
znikać. Trzeba ją wygrabić. To dlatego kosiarki mają kosze. Sprawdź
kiedyś jak wygląda skoszony dwutygodniowy trawnik bez zbierania resztek,
po 2 dobach. Nie, nie wygląda jak trawnik.

Post by Adam
Trawa w Polsce to nie bambus, który rośnie kilka cm na dobę.

Ale już kilka cm na tydzień, jak najbardziej.

[Adam]

Post by heby

Post by Adam

Post by heby
Nie musisz grabić. Ponoć, jesli kosiarka biega sobie codziennie, to
co wyrośnie przez dzień, to takie "mulczowanie".

Nawet po tygodniu, a czasem do dwóch tygodni od poprzedniego koszenia
nie ma potrzeby zbierać. Robi za nawóz.

Przeginasz w drugą stronę. Trawa koszona po dwóch tygodniach jest na
tyle duża że leży na tej skoszonej, żółknie, i nie chce magicznie
znikać. Trzeba ją wygrabić. To dlatego kosiarki mają kosze. Sprawdź

Nie trzeba wygrabiać. Żółknie kostrzewa, albo inne proste trawy. Ale po
dwóch kolejnych dniach już nie ma problemu.

Post by heby
kiedyś jak wygląda skoszony dwutygodniowy trawnik bez zbierania resztek,
po 2 dobach. Nie, nie wygląda jak trawnik.

Nie zbierana robi za nawóz. Po co zbierać?
Nie rozumiem: wygląda normalnie.

Post by heby

Post by Adam
Trawa w Polsce to nie bambus, który rośnie kilka cm na dobę.

Ale już kilka cm na tydzień, jak najbardziej.

Zależy od pogody i od odmiany albo gatunku.

Po namyśle:
Być może masz jakąś twardą trawę mocno rosnącą oraz kosiarkę, która nie
potrafi kilka razy "obrócić" pod nożem tej samej trawy, zanim ją
wyrzuci. Wtedy istotnie, zostaje siano.
Natomiast już centymetrowe odcinki w niczym nie przeszkadzają.
Dłuższe w zasadzie też, ale już wtedy bardziej schną i dłużej gniją.